czwartek, 31 stycznia 2013

Uważaj, bo dowiesz się czegoś o sobie

Moje słowa rozchodzą się gdzieś w tą próżnię, niekończącą się przestrzeń....
Być może do nikogo nie dojdą nigdy...
Być może po drugiej stronie nikogo nie ma....
Albo niczym przekaz wysłany w kosmos....dotrze do kogoś, gdzieś po milionach lat...
Oczywiście miliony lat  to pewna metafora - wątpię żeby blog wytrzymał próbę tak długiego czasu ;)

Jednak jeśli mam wybór między milczeniem a mówieniem tego co myślę, co czuję...
To wybieram mówienie!
Zawsze to jest jakieś działanie,
Koniec z marazmem!

Może ktoś ma podobne przemyślenia?
A może wręcz odwrotne?
Może ja się dowiem czegoś nowego o sobie?
Może zacznę dostrzegać coś, co do tej pory mi umykało?
Wszystko jest ważne.
Wszystko jest nauką.
Trzeba tylko wyciągać odpowiednie wnioski.

Zatem zachęcam siebie i was (nie wiem czy powinnam zwracać się grzecznościowo z dużej litery, a więc dla tych którzy chcą być przez duże "W" Was):

Zacznijmy doświadczać miejsca w którym żyjemy.
Czy wiesz ile razy chodzisz wydeptanymi ścieżkami?
Zajrzyj na tyły, w boczne uliczki...
Wiem, wiem bywa niebezpiecznie....
Ostrożność i zdrowy rozsądek zawsze w cenie :)
Ale w środku miasta na głównych ulicach wcale bezpieczniej nie jest - kwestia podejścia.

A jeśli nie macie czasu lub ochoty na skręcanie w  inne uliczki w waszej okolicy, to postarajcie się dostrzec rzeczy które wam umykały.
Jedziesz/idziesz do pracy?
Postaraj się nawet w tym biegu znaleźć coś nowego na znajomej ci drodze.
Pamiętaj, że im dłużej spoglądamy w niebo tym więcej gwiazd dostrzegamy.
Tak samo jest z naszą codziennością.

Poczytaj o miejscu w którym mieszkasz.
Tak jak warto znać historię swojej rodziny,
Tak równie warto wiedzieć coś o swojej okolicy.
Spróbuj.
Nawet jeśli okaże się, że takie klimaty Cię nie kręcą,
To ta próba nigdy nie pójdzie na marne, gdyż poszerzysz własne horyzonty a to bardzo dużo :)

Dobra dosyć tego gadania.
OTO CO JA ODKRYŁAM SCHODZĄC Z MOICH UTARTYCH SZLAKÓW:















I don't exist

Chyba nikt mnie nie dostrzega...
Jestem niewidzialna...
Strach mnie obezwładnia,
Boję się że zniknę
Na zawsze....
W moich murach kryje się historia.
Proszę odnajdź mnie
Wysłuchaj...
Póki jestem,
Póki trwam.

Może nie jest to wiersz godny dostania nagrody. 
Raczej na pewno nie jest tego warty.
Może nawet nie jest to wiersz- bardziej proza.
Jednak to wołanie JEST WARTE WYSŁUCHANIA
Czas żebyśmy zaczęli dostrzegać.
Tylko wtedy będziemy mogli coś zmienić.
Mocno w to wierzę.
Tak na koniec mniej patetycznie: W KUPIE SIŁA ! :)

* jakiś czas temu budynek został zasłonięty wielkim bilboard'em/ reklamą  marki odzieżowej... Widocznie dla miasta jest to jedyna możliwość wykorzystania tego typu budynków - jako dobry stelaż ...
Ewentualnie mamy tu syndrom "czego oczy nie widzą..."

Bez odbioru.










niedziela, 27 stycznia 2013

Dzisiaj jakby trochę cieplej


Zdjęcia mają w sobie tą magiczną cechę, że potrafią nas przenosić w przeszłość równie dobrze co jakaś melodia czy zapach.
Przywołują wspomnienia.

Przemierzyłam dzisiaj otchłań mojego komputera w poszukiwaniu fotografii i miejsc.
Co prawda nie jest to czeluść bez dna ale ukrywa pewne rzeczy jak damska torebka ;)
Za oknem zima w pełni.
Postanowiłam więc nieco ocieplić klimat, wspomnieniem słonecznych, ciepłych dni, na które ja osobiście z utęsknieniem czekam... .